Wielkie emocje i dużo goli na Buchtach !

Mechanik Kochcice przed meczem wydawał się zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Pierwsze minuty jednak pokazały, że tak łatwo Mechanikowi nie będzie.

MECZ

Już w 3 minucie Gmyrek wykończył znakomitą akcję Płomienia przeprowadzoną prawą stroną. Kochcice natychmiastowo rzuciły się do odrabiania strat, co przyniosło oczekiwany skutek. W 18 minucie po dośrodkowaniu do bramki Płomienia wbija piłkę głową napastnik Mechanika. Już dwie minuty później zawodnik gości mija na linii pola karnego paru zawodników gospodarzy i strzela nie do obrony w prawy róg bramki. Płomień jednak nie załamał się takim obrotem spraw. Już pięć minut później fenomenalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Matyja, który dał nadzieję na dobry wynik. Niestety, już w 30 minucie Płomień ponownie przegrywał. Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystali goście strzelając ponownie gola głową. W 37 minucie strzał po ziemi w stronę prawego słupka napastnika Mechanika z okolicy 16 metra zaskoczył bramkarza Płomienia, który powinien jednak lepiej się zachować w tej sytuacji. 

Na drugą połowę Płomień wyszedł bardzo ofensywnym ustawieniem i przeważał zdecydowanie na boisku. W 65 minucie sytuacje sam na sam wykorzystał Gaździcki lobując bramkarza Mechanika. Cztery minuty później Płomień strzela wyrównującą bramkę, ale sędzia jednak dopatrzył się spalonego i nie uznał bramki.  Parę chwil później Matyja strzela z rzutu wolnego i piłka mija o centymetry słupek bramki Kochcic. Do końca meczu Przystajń miała jeszcze parę ciekawych sytuacji, ale nie udało się ich wykorzystać. W 90 minucie po strzale głową Rusoka piłka trafiła w poprzeczkę.

Podsumowując Płomień zachwycił swoją grą w szczególności w drugiej połowie, gdzie potrafił utrzymywać się przy piłce. Skuteczność nareszcie była na bardzo dobrym poziomie, jednak czegoś zabrakło. Bramkarz Płomienia miał słabszy dzień, a także nie dyspozycyjność niektórych graczy miała swoje odbicie na rezultacie spotkania.

PŁOMIEŃ PRZYSTAJŃ 3:4 (2:4) MECHANIK KOCHCICE

Bramki: Gmyrek 3' (1:0), MK 18' (1:1), MK 20' (1:2), Matyja 25' (2:2), MK 30' (2:3), MK 37' (2:4), Gaździcki 65' (3:4).

Sędzia: Lech Malinowski (Częstochowa)

Płomień: Habirek - Rusok, Lipiński (70' Dudek), Gaździcki, Szczepaniak M. (75' Korzekwa) - Janik, Matyja, Kudła, Wiśniewski, Drewniacki - Gmyrek.

WYPOWIEDŹ

Trener Mazurski: Panowie ! Walczymy dalej, to był bardzo dobry mecz. Musimy skończyć z dziecinadą. Myślę, że każdy z nas wie o co chodzi. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i tak się musimy zachowywać. Gdyby wszystko było tak jak powinno być, to dzisiaj mielibyśmy 12 punktów i drużynę przed nami w tabeli na wyciągnięcie ręki. Od następnego meczu będę już z Wami. Oczekuję dużej frekwencji na treningach i pełne zaangażowanie w walce o utrzymanie, które jest w naszym zasięgu. Pozdrawiam !