Uratowany 1 punkt, z ostatnim zespołem ligi!!!

W kolejce XIV nasz zespół gościł na naszym stadionie drużynę z Droniowic. LKS Droniowice przed samym spotkaniem zajmowała ostatnie miejsce z 3 pkt. na koncie, Płomień natomiast liczył na łatwe punkty i wskoczenie na pozycje lidera, przy potknięciu lidera w Kuczowie. Pogoda w tym dniu również nie rozpieszczała nas, ale nie zabrakło jednak kibiców którzy licznie przybyli na to spotkanie.

Nasza drużyna rozpoczęła spotkanie mocno zmotywowana i już od pierwszych minut ruszyła do ataków, długo nie było trzeba czekać na okazje do zdobycia bramki. W pierwszej sytuacji bramkowej nasi napastnicy nie wykorzystali dobrej okazji do zdobycia bramki, wystarczyło wspólne rozegranie lecz skończyło się tylko na niecelnym strzale. W 15 minucie powinno być już 1-0, oczywiście sędzia główny uznał bramkę, jednak sędzia liniowy uznał że był spalony i wpływa na ostateczną decyzję sędziego. Oczywiście gramy dalej, nie przerywamy ataków, ale i rywale zaczynają sobie śmielej poczynać. W 20 minucie, nasz lewy obrońca- Arkadiusz Lipiński wykonując rzut wolny z dystansu 30 metrów od bramki, ściąga pajęczynę z bramki przeciwnika i daje naszej drużynie prowadzenie 1-0. Mieliśmy nadzieje że ta bramka uspokoi naszą grę, jednak stało się inaczej, to rywale zostali tą bramką podrażnieni i rzucili się dużo śmielej do ataków. Nasz zespół niestety zaczął się gubić a sytuacje pod bramką naszego przeciwnika są bardzo nieskuteczne, gdyż w tym dniu nasi napastnicy mieli bardzo słabą formę strzelecką. Droniowice jednak stwarzają sobie bardzo dobre sytuacje i tak w 35 minucie, napastnik drużyny gości silnym strzałem w długi słupek pokonuje naszego bramkarza i mamy wyrównanie. Do końca spotkania nasz zespół jest rozsypany i nie potrafi poukładać szyków, rywal natomiast stara się to wykorzystać, na nasze szczęście do końca pierwszej połowy utrzymuje się wynik 1-1.

Na drugą połowę wchodzimy bez większych zmian i z nadziejami na zmianę wyniku- jednak rywal nas szybko uświadamia że to im bardziej zależy na wygranej. Płomień stara się wybijać piłki z obrony, lecz niestety wracają one jak bumerang. Nie jest nam również łatwo utrzymać się przy piłce, po wykonaniu 3-4 podań, piłka trafia do rywali, którzy starają się wykorzystać swoje okazje w szybkich kontratakach. Droniowice posiadają wiele okazji do objęcia prowadzenia, lecz na szczęście naszego zespołu piłka nie znajduje drogi do naszej bramki. Z naszej strony niestety brakuje okazji do zdobycia bramki i sam bramkarz Droniowic mógł w drugiej połowie udać się na drzemkę. Do końca pierwszej połowy na szczęście nie tracimy żadnej bramki i ratujemy 1 punkt. Wynik końcowy 1-1.

Płomień Przystajń- LKS Droniowice 1-1(1-1)

Dudek Przemysław-Biernacki Mateusz, Szczepaniak Marek, Lipiński Arkadiusz, Dudek Mateusz- Robert Wiśniewski, Kudła Mateusz, Grajcar Szymon, Duda Krzysztof- Gaździcki Dawid, Piśniak Mateusz

Rezerwa: Kierat Maciek, Kucharczyk Wojciech, Kucharczyk Jan, Niezgoda Dawid, Wiśniewski Marcin

Niestety w tym meczu nasz zespół zaprezentował się katastrofalnie, zabrakło w tym meczu komunikacji między zawodnikami, a w szczególności woli walki. Weszliśmy w ten mecz z nadzieją łatwych 3 punktów, ale niestety bardzo szybko zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. Miejmy jednak nadzieję że był to tylko wypadek przy pracy i chwilowe rozkojarzenie w rozgrywkach. Szkoda oczywiście nie wykorzystanej okazji by wskoczyć na fotel lidera- Warta II przegrywa w Kuczowie(warto pochwalić że drużyna z Kuczowa goni czołówkę i puki co nie straciła w żadnym meczu punktów). Za to sytuacje wykorzystuję Unia Lisowice i po wygranej w derbach z Pawonkowem, do najbliższej kolejki pozostanie liderem.

Mamy wielką nadzieję że nasz zespół szybko wróci na właściwe tory i w następnym meczu już pokaże się z dużo lepszej strony- a nie będzie to łatwe zadanie gdyż do Przystajni przyjeżdża druga drużyna ligi- Warta II Kamieńskie Młyny. Na mecz oczywiście wszystkich serdecznie zapraszamy. Spotkanie odbędzie się w sobotę 2 maja 2015 o godz. 17:00, wszystkich serdecznie zapraszamy na to arcyważne spotkanie. Oczywiście liczymy na doping, którego nie brakowało z drużyną z Droniowic.