IV KOLEJKA B-Klasy: Warta II Kamieńskie Młyny- KS "Płomień" Przystajń 3-2(1-1)

IV KOLEJKA B-Klasy: Warta II Kamieńskie Młyny- KS "Płomień" Przystajń 3-2(1-1)

W IV KOLEJCE B-Klasy, „Płomień” Przystajń ze względu na odbywające się w gminie dożynki wybiera się znów na wyjazd, tym razem naszym kierunkiem są Kamieńskie Młyny, gdzie rozgrywamy mecz z rezerwami Warty.

Przystajń staje przed dużą szansą wskoczenia na fotel lidera i z takim samym zamiarem kieruje się do Kamieńskich Młynów. Staramy się wejść w pierwszą połowę stanowczo, lecz bardzo nam to nie wychodzi, nie potrafimy rozegrać składnych akcji i sami dajemy szanse na zdobycie bramki przeciwnikom i tak w 20 minucie tracimy bramkę po składnej akcji Warty, ale tego właśnie chyba trzeba nam było. Przystajń bardzo szybko się budzi i w 24 minucie ładnym strzałem z ostrego konta popisuje się Piśniak, co daje nam remis. Przystajń powoli się budzi i zaczyna mocniej atakować, gospodarze natomiast mając wolniejszych zawodników skupia się na atakach w nogi. Faule sędzia dyktuje, ale gdzie mamy kartki??? Od tego momentu zaczyna się nerwowa gra Przystajni i już w 35 minucie, błąd obrony, a jeszcze większy błąd Lipińskiego, który wślizgiem podcina przeciwnika i dostaje czerwoną kartkę. Kartka zasłużona i każdy z tym się zgodzi, ale dlaczego sędzia liniowy domaga się karnego, skoro cała akcja miała miejsce 1,5 metra od pola bramkowego. Ale Przystajń nie poddaje się i w 10 coraz śmielej sobie poczyna, a Warta tracąc piłkę dalej atakuje ale nogi gości, sędzia dalej nie używa kartoników i tym samym kartonik dostaje znów zawodnik z Przystajni za dyskuje w 41 minucie dla Dudka M. Do przerwy jednak wynik nie ulega zmianie i pierwsza połowa kończy się wynikiem 1-1.

W drugiej połowie, Przystajń wchodzi w bardzo bojowych nastrojach i widać to od początku, grając w 10 stwarza sobie lepsze okazje do zdobycia bramki. Warta za to rozgrywa dużo piłkę w środku boiska i zazwyczaj w okolicy 15-16 metra przed bramką decyduje się na strzały które są bardzo nie celne. Przystajń staje pierwsza przed szansą zdobycia bramki, wychodzący z własnej połowy Gaździcki jest w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale akcje przerywa gwizdek sędziego, czy mamy jakieś nowe zasady, ze w takich sytuacjach jest spalony??? Ale to nie koniec przedstawienia sędziów bo już w 60 minucie, nie atakowany w żaden sposób zawodnik Warty, przewraca się w polu karnym i mamy rzut karny, co bardzo pewnie wykorzystuje kapitan gospodarzy i mocnym strzałem w okienko pokonuje bramkarza Przystajni. Zanim Przystajń rozpoczęła grę od środka boiska sędzia podchodzi do Gmyrka i pokazuje mu żółtą kartkę. Przystajń jednak nie poddaje się i już w 67 minucie Gaździcki urywa się obronie i strzałem przy długim słupku pokonuje bramkarza, dzięki czemu znów mamy remis 2-2. I to Przystajń dalej atakuje, przerywa akcje Warty, ale Warta nie zamierza łatwo odpuszczać i ciągle atakuje nogi zawodników gości, sędzia dopiero w 81 minucie wręcza pierwszą kartkę graczowi Warty. Przystajń jednak traciła coraz bardziej z sił i w 86 minucie po zamieszaniu pod bramką, piłkę z linii ręką wybija Drewniacki, i tym samym Przystajń gra w 9, a Kamieńskie Młyny mają kolejnego karnego. Pewnym egzekutorem znów jest kapitan gospodarzy. Przystajń jeszcze próbuje ostatnimi siłami wyrównać, ale niestety jest za mało czasu i za mało sił. Co daje końcowy wynik 3-2 dla Warty.

Mecz mógł się bardzo podobać pod względem gry Wart jak i Przystajni. Warta braki kondycyjne nadrabiała zadziornością i próbami gry piłką. Przystajń natomiast starała się przeprowadzać szybkie akcje na bramkę Warty, które często były przerywane faulami. Niestety sędziowie na tym poziomie nie zasługują na dobre oceny i nigdy nie spotykało się czegoś takiego, żeby sędzia do zawodnika kierował tekst „ Jeśli chcecie to was wykartkuje!” kierowane do zawodnika Warty. Czasem, przydaje się odrobina samokrytyki i przyznania się do błędów, ale niestety sędziowie na tym szczeblu chyba uważają się za bogów. Kamieńskim Młyną dziękujemy za spotkanie i życzymy im dalej powodzenia!!!

W następną niedziele kolejnym rywalem będzie Tajfun Harbułtowice, niestety jest to już trzeci z rzędu wyjazd Płomienia. Jak dobrze historia rozgrywek pokazuje, Tajfun zawsze był niewygodnym przeciwnikiem dla Przystajni i jest pewnym ze emocji nie zabraknie. Przystajń niestety wybiera się na ten mecz bez zawieszonych zawodników- Lipińskiego i Drewniackiego, co na pewno będzie bardzo dużym osłabieniem zespołu.

Warta II Kamieńskie Młyny - KS „Płomień” Przystajń 3-2(1-1)

20’ Jurkiewicz Tomasz-Warta II Kamieńskie Młyny

24’ Krystian Piśniak–KS „Płomień” Przystajń

60’ Klyta Karol(karny)-Warta II Kamieńskie Młyny

67’ Gaździcki Dawid-KS „Płomień” Przystajń

86’ Klyta Karol(karny)-Warta II Kamieńskie Młyny

KS „Płomień” Przystajni:Dudek P.-Szczepaniak M.,Lipiński A.(cz.),Kucharczyk G.,Dudek M.-Niezgoda D., Drewniacki K.(cz.), Pilśniak M.(Małyska P.), Gmyrek J.- Piśniak K.,Gaździcki D.

Warta II Kamieńskie Młyny:Klyta T.-Klyta P., Wawrzynek S., Klyta J., Lipiński K.-Pietrzyk M.(Piech W.),Bąk M.(Krzywoń A.),Gołombek Ł., Daniel D.(Cuglowski P.)-Klyta K.,Jurkiewicz T.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości